Fort Triumph – zbiórka funduszy na nową grę tRPG

Ponieważ sprawa znalazła swoje miejsce na łamach serwisu gram.pl, uznałem, że warto podzielić się nią także u nas. Na Kickstarterze zamieszczony został interesująco zapowiadający się projekt o nazwie Fort Triumph. Ma to być taktyczna gra fabularna osadzona w dość klasycznym świecie fantasy. Twórcy potrzebują na realizację swojego pomysłu 75 000 dolarów. Cel ten osiągnąć chcą do 23. maja. Sama zaś gra miałaby powstać do kwietnia 2018.

Aby darczyńcy mogli się nieco zaznajomić z tworzonym uniwersum, opublikowano nawet demo produktu w wersjach na Windows, Mac OSX oraz Linux. Pobrać można je ze strony na Kickstarterze, zalinkowanej powyżej. Tam też znajdziecie bardziej szczegółowe informacje dotyczące mechaniki. My zaś spróbujemy opisać grę w pigułce.

Zarys gry Fort Triumph

Świat gry pogrążony został w chaosie, wywołanym negatywnym oddziaływaniem magii w przeszłości. W efekcie monarchie pogrążone są w ciągłej walce o przetrwanie. Liczne grupy bandytów starają się wykorzystać chwiejną sytuację na swoją korzyść. Nieumarli wstają z grobów w poszukiwaniu rozrywek.

fort triumph

Martwi powstają z grobów i ruszają na poszukiwanie przygód, stary smok zaczyna rozdawać swe bogactwa biednym, a gobliny-rzezimieszki stają się wielkimi uczonymi. Sytuację próbują wykorzystać złoczyńcy. Rzeczywistość dezorganizuje się do tego stopnia, że nawet gobliny stają się uczonymi, a smoki dzielą bogactwami. Bóstwa nie odpowiadają na wezwania swych wiernych. Sytuację odwrócić może jedynie grupa bohaterów z Fort Triumph.

Rozgrywkę ocenić możecie wstępnie po poniższym nagraniu. Generalnie twórcy chcą położyć duży nacisk na wykorzystywanie elementów otoczenia do wypełniania generowanych zadań. Teren będziemy mogli w dowolny sposób transformować i niszczyć tak, by zyskać przewagę nad nieprzyjaciółmi. Udostępnione zostaną cztery unikalne klasy postaci – Dzikuska, Paladyn, Łowczyni i Czarodziejka – z unikalnymi drzewami rozwoju i umiejętnościami. Kampanie mają być generowane w taki sposób, aby istniała możliwość ich przejścia w różny sposób, za każdym razem z innymi wrażeniami.

Całość prezentuje się całkiem ambitnie i myślę, że projekt miałby duże szanse powodzenia na rynku. Przy okazji tryptyku o szkodliwości gier (tak, tak, trzecia część już niebawem!) wspominałem o zasługach gier niezależnych w windowaniu jakości produktów. Fort Triumph zapowiada się dobrze i myślę, że jest to ciekawa opcja do rozważenia, jeśli chodzi o jej dofinansowanie.

Dodaj komentarz