Koncepty Mocy i Magii: Projekt #5: Successors of the Night

W roku 2014 serwis Tajemnice Antagarichu zorganizował Konkurs Wiedzy o Mocy i Magii pod patronatem Ubisoftu, w którym to nagrody główne stanowiły nowe kopie gier Might and Magic X: Legacy. Jedno z zadań uczestników polegało na przedstawieniu projektu swojej propozycji dodatku do wybranego tytułu z uniwersum M&M lub Heroes. W tej miniserii przedstawimy niepublikowane dotąd nigdzie wcześniej najlepsze prace uczestników. Kolejność ich zamieszczenia nie jest ściśle powiązana z zajętymi miejscami (zadań było znacznie więcej), jednak naturalnie punkty za dodatek miały duży wpływ na ostateczny sukces. Pisownia oryginalna, oprócz drobnych korekt redakcyjnych, została zachowana. W tym tygodniu zamieszczamy pracę usera ANcient DRuids, który dzięki nieomylności w pozostałych konkurencjach dołączył do grona laureatów.

Pod warsztat wziąłbym grę Might and Magic VII. Tak naprawdę mogła by to być jakakolwiek część z serii Mocy i Magii, ponieważ każda pozostawia po ukończeniu nieznośną pustkę, którą może wypełnić tylko nowa przygoda i nowe wyzwania, ale 7-kę lubię wyjątkowo za: postacie, jakie tam występują, niedoszłą kluczową rolę, jaką fabuła gry miała mieć na losy świata Enroth oraz podział na dwie ścieżki jakimi może podążyć gracz.
Tak więc w dodatku fabuła związana była by z konsekwencjami, jakie miało przejęcie przez Kastore’a władzy w Deyii. Odstawiając na bok wątek wykorzystania w celach wojennych nowoczesnej technologii, nie sądzę, żeby wszyscy wpływowi nekromanci (albo członkowie Świątyni Ciemności) odeszli potulnie razem z Archibaldem kisić się do laboratorium na wyspie. Myślę, że wojna domowa byłaby w tym wypadku nieunikniona i każdej ze stron konfliktu przydałaby się pomoc poszukiwaczy przygód.
Do już doskonałej mechaniki wprowadziłbym kilka rozwiązań, jakie miała następna część tj. większą ilość ras i wyjątkowe dla nich zdolności/poziom biegłości oraz możliwość zmiany drużyny w trakcie gry.
Do tego dodałbym coś, o co aż prosi się każda z części, czyli większy stopień interakcji z otaczającym światem. W częściach 6-8 było TYLKO kilka sytuacji, które wymagały konkretnej postaci do wykonania zadania. Oprócz tego stosunek sklepikarzy do Ciebie był różny i po pewnym czasie zaczynali Cię przeklinać kiedy tylko oglądałeś towar. Super, ale czemu by nie pójść w drugą stronę? Chciałbym, żeby relacje z różnymi postaciami sterowanymi przez komputer rozwijały się, żeby po pewnym czasie traktowali Cię jak stałego klienta, albo zwracali się do drużyny z pewną poufałością np. per „panowie bohaterowie”.
Ponadto za pomocą magii możliwe jest przyzywanie do życia, albo hipnotyzowanie wrogów, aby walczyli u twojego boku. Rozwinąłbym możliwości takiego stylu walki przez dodanie nowych zaklęć (np. kontrola zwierząt, żywiołaków). W podstawowej grze zaczarowani przeciwnicy po prostu atakują inne cele na mapie, a dodanie nawet najmniejszego wpływu na ich sztuczną inteligencję (np. możliwość wydania rozkazu przychylnym graczowi jednostkom) niepomiernie spotęgowałby zabawę.
Mój dodatek nosiłby nazwę Might and Magic VII – Successors of the Night, czyli Spadkobiercy Nocy.

 

Dodaj komentarz