Prezentacje Klanów: Loch

Prezentacje Klanów
Loch

Wiele lat temu na naszym forum o grze Heroes of Might and Magic – Tajemnicach Antagarichu – organizowana była swego rodzaju zabawa, polegająca na zrzeszaniu się i rywalizacji na różnych polach w ramach klanów poszczególnych stronnictw występujących w Heroes 3. Ta z pozoru niewinna gra forumowa okazała się w praktyce pełna emocji, niezwykle żywiołowa, a momentami trudna do opanowania dla administracji.

Niestety, wszystko ma kiedyś swój koniec, również klany. Szczęśliwie niektóre elementy przetrwały próbę czasu i stanowią dzisiaj żywy pomnik tamtejszej rywalizacji. Prezentacje Klanów zostały przygotowane w trakcie zabawy, obecnie zaś przypomnieć mogą, jak bogata okazała się dość prosta zabawa na skromnym forum. W tej mini-serii chcielibyśmy przedstawić kolejno cztery prezentacje klanów.

Cesarstwo Nighon

Symbole narodowe

Flaga Godło Hymn
ODSŁUCHAJ

Symbolem Nighonu jest oczywiście czarny smok – ucieleśnienie siły i długowieczności, jako elitarna jednostka napawająca sprzymierzeńców siłą, a wrogów strachem jest nieodłącznym elementem podziemnej potęgi.

Ustrój

Demokracja – jeśli lud czuje, że ma władzę nad swoim losem i służy z wyboru, a nie przymusu jest efektywniejsza, atmosfera nie jest napięta. W klanie już nie tylko wódz ma prawo decydowania, ale również pozostali członkowie, każda ich propozycja jest poważnie rozpatrywana, mogą również przez głosowanie obalić władzę.

GiBoN

Historia

Oto jedyna spisana historia klanu (uwaga, jest ona jedną wielką komedią, wiele faktów mogło nie mieć miejsca):
Me imię brzmi łowczy Kur von Hackenfleisch. Urodziłem się, jak sama nazwa wskazuje, w malowniczym miasteczku Hackenfleisch, słynącym z wyśmienitego mięsa i denaturatu. Sielanka się skończyła… Pewnego dnia nadeszła noc… noc pojawiała się zawsze regularnie nad naszym miastem, ale tutaj chodzi mi o mroczne siły Ojca Dyrektora. Ojciec Dyrektor, nadszedł od północnego południa i zaatakował nas niespodziewanie. Baron von Lauenburg ogłosił stan wojenny. Oto kawałek jego przemowy:

Obywatelki i obywatele! Wielki jest ciężar odpowiedzialności, jaka spada na mnie w tym dramatycznym momencie naszej historii. Obowiązkiem moim jest wziąć tę odpowiedzialność – chodzi o przyszłość miasteczka Hackenfleisch, o którą moje pokolenie walczyło na wszystkich frontach wojny i której oddało najlepsze lata swego życia. Ogłaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Hackenfleisch. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju.

Zabrzmiało to bardzo pięknie, i od razu poszedłem zapisać się do wojska. Przywitał mnie bardzo miły pan. Spytał się, czy potrafię walczyć mieczem. Odpowiedziałem nie. Spytał się mnie, czy potrafię strzelać z luku. Tego też nie umiałem. Spytał sie mnie czy do cholery potrafię czymkolwiek walczyć. Odpowiedziałem ze umiem machać cepem. Powiedział, że zapisuje mnie do zaszczytnego Pułku BePePe. Poszedłem do gmachu BePePe. Okazała się nim stara szopa w pobliżu szamba i latryn. Spytałem się dowódcy: ,,Co to jest?!” On odpowiedział: Witamy w Biednej Parszywej Piechocie.

Następnego dnia ruszyłem do walki… Kiedy atakowałem armie Ojca Dyrektora, coś wciągnęło mnie pod ziemię… Straciłem czucie w jądrach (to znaczy, że było naprawdę źle, bo były one drewniane). Przede mną stał zasmarkany gnom. Ale to nie jego się przestraszyłem… Za nim stal prawdziwy Troglodyta. Wcześniej myślałem, że to stwory z legend. Ale legenda przemówiła do mnie: Wstawaj idziemy do Mistrza Ciemności, Księcia Rozkładu, Pana na Zgniliźnie etc. On już na Ciebie czeka. Poszedłem, nie miałem co innego do roboty oraz nie zabrałem ze sobą mojego ulubionego bimbru z jagódek. A ja bardzo lubię bimber z jagódek… Po drodze, znalazłem starego buta, a w środku był bimber, ale na truskawkach. Powiedziałem: Dobre i to. A potem spakowałem bimber do kieszeni, żeby Troglodyta go nie zobaczył, bo by mi cały wychlał.

Po drodze spotkałem oddział Oczonogichzstrzelookow zwanych także Beholdermamimy, czy jakoś tak. Odeskortowały nas do samej siedziby klanu. Na stropie jaskini widniało wyryte hasło: Pij i żyj oraz o herbie takim: Na polu złotym, wieprz pożerający słońce, a po bokach tegoż wieprza, dwa pijane smoki, przykute łańcuchami do butelki z wódka czysta żołądkową. Władca Ciemności (zwany przez lud prosty Gibonem) zaproponował udział w niezłym biznesie. Miałem dostać sporo kasy, nauczyciela młócenia miecze, darmowa naukę czarów oraz domek na tropikach na starość. No ale był jeden warunek… Musiałem dołączyć do jego klanu oraz pokonać pewnego knypka. A imieniem jego było Xenio z Bazin. Oczywiście zaakceptowałem to, i od tej pory pomagałem klanowi pokonać Xenia z Bazin oraz Olórina ze Slniacych Obornikow. Dowodziłem armiami żołdaków, plądrując, paląc oraz niszcząc ziemie wyżej wymienionych. Ale to nie koniec tej historii. Ona dopiero się rozpoczęła…

Lowcakur

Hierarchia

Tytuły szlacheckie: Czarny Lord, Suweren Zła:

Pan Cienia, Gracz Multi – aktywny:

Krwawy Paladyn, Gracz Multi – nieaktywny:

Baron Podziemia, Gracz Single – aktywny:

Mroczny Lord, Gracz Single – nieaktywny:

Mroczni Lordowie to:
Crow
Lordpiorunow

Baron Podziemia to:
Hirador

Krwawi Paladyni to:
Automatix

Panowie Cienia to:
Viewer
Crassus11
Lowcakur

Czarny Lord to:
GiBoN

GiBoN

Władze klanu

Wódz/suweren + reszta klanu (jest nas zbyt mało, ale po mnie najwięcej do powiedzenia ma współzałożyciel klanu – Eleazar).

Nasz klan przeżył władzę Zena, jak i również rozpad całego sojuszu, nadal się świetnie trzyma co pokazuje siłę Lochu. Mamy graczy single oraz multi, świetnego grafika i wydaje mi się, że dobrego przywódcę- dobry zespół daje nam duże możliwości do działania.

Promocja

Loch jest najlepszym miastem, ponieważ jego armia jest bardzo dobra jakościowo( Harpia, Oczko, Minos i Smok są w czołówce poziomów, Chimera to dobry szturmowiec, a Meduza daje niezłe wsparcie jako strzelec, za to Troglodyci dobry start.). Posiada dwóch strzelaków i aż trzy jednostki latające, co sprawia, że armia jest bardzo uniwersalna. Bohaterowie- zarówno władcy, jak i czarnoksiężnicy stoją na bardzo wysokim poziomie.

Gildia Magów posiada 5 poziomów, przeważa ziemia i ogień, co również zalicza się do czołówki pod względem możliwości magicznych. Budynki specjalne oceniane jako najlepsze- akademia wojny daje plus do doświadczenia, portal przyzwania może przyzywać stworzenia z siedlisk zewnętrznych, co przy wysoko lewelowych stworzeniach z Dunga może niewiarygodnie pomóc, dla rozrzutnych znajdzie się sprzedawca artefaktów i najważniejsze- wir magii, dzięki niemu nie musimy narzekać na brak many niezależnie od klasy co może decydować o zwycięstwie, lub porażce. Grall daje duży plus do umiejętności podstawowej, co również wysoko do plasuje. Jedyną wadą tego miasta jest stosunkowo wysoka cena, lecz nie uważam jej za wygórowaną, jeżeli za nią kryje się najwyższa jakość. Klimat świetny, idealnie oddaje mrok, dzikość i potęgę tego miasta. Wydaje mi się, że podałem wszelkie stosowne argumenty, by móc przekonać nawet największych sceptyków do tego miasta.

GiBoN

Autor grafik: Eleazar

Dodaj komentarz