ddos

O tym, jak brzemienne w skutkach mogą być wygłupy w internecie, mogliśmy się już przekonać na przykładzie swattingu. Tym razem w grę wchodzi jednak znacznie bardziej przemyślana sprawa, którą wielu określa nawet mianem globalnego hakerstwa.

Program do przeprowadzania ataków DDoS

20-letni Brytyjczyk, Adam Mudd, został skazany na 2 lata więzienia za stworzenie aplikacji Titanium Stresser zdolnej do przeprowadzania ataków DDoS. Z jej przyczyny doszło do ponad 1.7 miliona tego typu incydentów na całym świecie. Ofiarami złośliwego oprogramowania padły serwery Microsoft, Xbox Live czy TeamSpeak.

Biznes na łamaniu prawa

Sam Mudd dokonał 594 ataków od grudnia 2013 do marca 2015. Natomiast jeśli chodzi o resztę czynów, to zostały przeprowadzone przez nabywców oprogramowania. Mężczyzna zarobić miał prawie 400 tysięcy funtów na nielegalnym procederze. Z kolei straty ofiar DDoS’ów określa się wręcz w milionach (dla przykładu RuneScape wydało 6 milionów funtów na obronę przed atakami, czemu towarzyszyła utrata 184 tysięcy przychodów).

Konsekwencje prawne

Młody haker (określenie to jest jak najbardziej poprawne, wbrew temu, co niektórzy podnoszą – w końcu osobiście dokonywał ataków) bronił się dwoma argumentami. Zdaniem jego obrońcy okolicznościami łagodzącymi stanowiło zdiagnozowanie u klienta zespołu Aspergera i trudności osobiste. Próbowano też obrócić sprawę w zabawę, co może budzić tylko uśmiech politowania z uwagi na ogromne sumy, jakie zainkasował 20-latek.

Zgodnie z wyrokiem sądu Adam Mudd ma teraz przed sobą dwa lata bezwzględnej odsiadki. Podnosi się, iż wyrok jest za łagodny, aczkolwiek nie wydaje mi się, by ilość lat w więzieniu miała tu aż takie znaczenie. Ocenę jednak pozostawiam Wam.

Dodaj komentarz